2012/05/06

2 w 1

Jestem tak sprytna i natchniona, że postanowiłam zrobić dwa dni w jednym poście. Genialne, nieprawdaż? Ach, mózgu, widzę, że już do szkoły się szykujesz!

SOBOTA

Wstałam o niemoralnie wczesnej porze- 9.00 i wypiłam herbatę. Tego dnia byłam zmuszona na wyjście z tatą do sklepu, by kupić spodnie i, jak się okazało, jakąś bluzkę na komunię takiego jednego Michała (syna, drugiej dziewczyny mojego wujka), na którą  bardzo nie chciałam iść. Szybko wybrałam pierwsze lepsze spodnie, wierzcie mi bowiem, że zakupy to ostatnia rzecz o jakiej marzy Asia na majówce i w ogóle jakakolwiek Asia. Zjadłam makflera i pogoniłam towarzyszy (tatę i brata) do domu. Później skoczyłam jeszcze z mamą do wypożyczalni i tam-jakiś-tam film wzięłyśmy. Taki o, dzień bez wrażeń.

NIEDZIELA

Wstałam jeszcze wcześniej, bo komunia była na 10.30. Spodnie okazały się za ciasne, a bluzka już mi się nie podobała- to są właśnie skutki nie przymierzania wybranych ubrań. Do kościoła spóźniliśmy się ponad pół godziny, ale nie narzekam, a żarcie na przyjęciu pokomunijnym było niczego sobie. No i był tort. Wieczorem oglądam jakiś film, smakując ostatnich kęsów wolności majówkowej... i witaj szkoło.

2 komentarze:

  1. Twój mózg działa na tej samej zasadzie co mój. Kiedy zbliża się szkoła, to automatycznie zaczyna intensywniej pracować. Czy tego chcę, czy. Ależ świetnie mamy mózgi zaprogramowane.
    Niemoralnie wczesna pora to dziewiąta? Haha. Masz dobrze. Niektórzy muszą wstawać o piątej rano. Albo wcześniej.
    Współczuję zakupów. Ja osobiście nienawidzę chodzić po sklepach. Nuda jak dla mnie.
    Lubię torty. Czekoladowe i owocowe. Ciesz się ostatnimi promieniami wolności. Całe szczęście niedługo wakacje. Pozdrawiam. Koniec referatu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sorry, że tak późno odpowiadam na komentarz.
      To bardzo przydatny automat jest, prawda?
      Nienormalna, bo w łikędy wstaję normalnie po 12 :P
      Mamy zatem tak samo. Zakupy to największa męczarnia z możliwych.
      Ja lubię tylko śmietankowe, inne nie wchodzą w grę c:

      Usuń