2012/08/02

Powróciłam niespalona, niezwykle mnie to raduje

Jestem, z tej całej Turcji powróciłam cała, nikt mnie nie uprowadził ani nie pobił. Ponadto nie jestem spalona i mam biały brzuch, toteż cała jestem szczęśliwa. BOJASIĘNIELUBIĘOPALAĆFUJ. Chciałam teraz opowiedzieć o tych moich wakacjach, monotonia niezwykła, ale wypoczęłam- tak jakbym teraz miała harować czy co. Ogólnie to cholernie dużo rusków, okropnie dużo. Ale jedzenie było bez limitu. NOŁ LIMIT, OL IN KLUZIW. Smaczny ryż, przytyłam chyba. Tydzień no.1 był taki nudny, że rzygałam chlorem, ale pod koniec tego tygodnia moi rodzice zapoznali jakichś polaków i mieli syna Maćka z niebieskimi włosami (om nom nom), który okazał się otaku, ale przez mojego brata i takiego Andrzeja nie wypaliła mi moja znajomość z niebiskowłosym, bo byli niemili. Jeszcze byliśmy w akła parku gdzie było trochę Azjatów, ale ku mojemu nieszczęściu to tylko Ruscy ze wschodu tak jak cała reszta rzekomych Chinoli w naszym hotelu. MOJE ŻYCIE BYŁO TAM STRASZNIE TRUDNE BO SŁYSZAŁAM RUSKI Z UST PIĘKNEJ AZJATKI, KTÓRĄ MIAŁAM ZA KOREANKĘ BO MIAŁA OCZY I SKÓRĘ JAK TAKA. A drugi tydzień był też taki sobie, ale pod koniec poznaliśmy takich rusków, którzy poza najebywaniem się na ruskim disko to nie robili chyba nic.(uwaga wymieniam teraz). Była taka Katia, ładna była, ale w nocy. Była Anja, która była taka okej, ale miała dziwny nos. Był Gosha aka Hipster, który po angielsku mówił najlepiej z nich, ale nadal beznadziejnie- tak beznadziejnie, że później trochę płakałam na wspomnienie 'how many day you Turkey in are'. Był Arciom ;czy jakoś tak;, który jak się ze mną witał to ślinił mi rękę i wołał 'I LAV YO ASHA, I LAV POLAND'. I jeszcze był Matwiej, to był taki grubcio z fryzurą na Bibera, a jak mój brat i Andrzej mówili na niego 'Justin' to się wkurzał i chciał ich bić. Jak raz się nawalił to wychłał mojemu bratu kolę i bekał mu w twarz D: I ogólnie to zepsuli mi pasek od spodni i omal nie utopili ajfona jak wrzucali mnie w ubraniu do basenu. TAKIE SZALONE BYŁY TE WAKACJE, MGEWGEQG. POTRZEBUJE ODPOCZYNKU. TAK ODPOCZYNKU PO WAKACJACH. A ZARAZ SZKOŁA, JA NOŁ?

Inną, kpopową drogą, rozpierdalają mnie ilości nowości. 2NE1- I love you, Super Junior- Sexy, Free & Single, Infinite- She's Back dżapanis, płaczący Kris- ON UMIE PŁAKAĆ, WTF. Fangerluję na Exo, chyba ich za bardzo już kocham. Ja wolę chińską podgrupę, ale koreańską też kocham ♥

WE'RE ONE, WE'RE EXO-M!
WE'RE ONE, WE'RE EXO-K!

2012/07/16

TO OBIECANY POST DLA FAJNEJ DZIEWOJI, MIAŁ BYĆ WCZORAJ, ALE JEST DZISIAJ, PRZEPRASZAM.


SOŁ JEA, JA PRZEPRASZAM ZA TEN OBRAZEK TO PRZEPRASZAM, ON SAM WPADŁ
JA PRZEPRASZAM, ŻE TAK MNIE DŁUGO NIE BYŁO, BYŁAM NA WAKACJACH W NIECHORZU
JA PRZEPRASZAM, ALE LECĘ W ŚRODĘ DO TURCJI
JA PRZEPRASZAM, WRACAM 1.08
JA PRZEPRASZAM, NIE CHCĘ LECIEĆ SAMOLOTEM BO SIĘ PORZYGAM
JA PRZEPRASZAM ZA ZDJĘCIE, TO SIĘ JESZCZE ZDARZY
JA PRZEPRASZAM ALE NIE MOGĘ PRZESTAĆ RZYGAĆ TĘCZĄ PRZEZ TEN OBRAZEK
JA PRZEPRASZAM, ALE TO KONIEC

POZDRAWIAM DZIEWOJE, DLA KTÓREJ BYŁ TEN POST
WIEDZ, ŻE PÓŁNAGI BAŻANT  MA CIĘ W SWOJEJ OPIECE
/PIS/



2012/06/28

I REGRET NOTHIN'

Skończyłam dziś prajmeri skul. Smutne trochę. Nie no, bardzo przykre. Nie żebym się nie cieszyła na wakacje, co nie. Mówię o żegnaniu się z tymi głupkami. Jejku, ile płakałam. I jeszcze płaczę. Przynajmniej jadę teraz do Niechorza to trochę zapomnę- nie, nie, że zapomnę o nich, co to to nie. Kocham ich, kurde D:
Taka jedna moja bardzo dobra koleżanka czytała przemowę na koniec, której nawet nie wysłuchałam bo zachłysnęłam się łzami. A ile przytulaliśmy się, kurdeeeeeeee. Szaleństwo, rozumiecie. Niedobrze mi jak myślę, że to taki koniec już. Hop siup, cześć, trzymaj się, pa. Nie, że to już taki właściwy di end, co nie? W końcu nadal się przyjaźnimy, będziemy, no wiecie, kip in tacz.
Nie wiem co powiedzieć, cześć, poryczę sobie.

2012/06/21

WAKACJE, ZNÓW BĘDĄ WAKACJE

Wszystko fajnie, pięknie, wspaniale, a tu nagle mała część nudnej mej duszy mówi sobie: Ale będę tęsknić za niektórymi debilami. A druga na to: No, za szmaragdami i diamętami, Marcelą i kłóceniu się o krzesła. A kolejna pierniczy: Albo za śpiewanie na cały głos na przerwach, by nauczyciele łapali się za łby. A następna: Nie mów tak, trochę szacunku. Łapali się za głowy. I takie w mojej nudnej duszy prowadzone są rozmowy. A ja się z nimi zgadzam. A dodałabym jeszcze, że bicie się z kolegami to jedna z fakniejszych rzeczy, które mnie tam spotkały. A dziś był bal. Fajny bal. Energią nie emanowałam, ale bardzo pryjemnie mi się podpierało ściany. Zatańczyć, zatańczyłam, raz, czy dwa wolnego. Podeptałam im stopy, ale to tak specjalnie, hahaha. To ten, no.