No, cześć, miło mi, że to czytasz, jeśli to czytasz, bo ostatnimi czasy cała dwu, trzyosobowa zgraja czytelników postanowiła zabawić się w chowanego. Ale to nie jest śmieszne, wiecie. Siedzę sobie teraz, bo jest teraz dzień sportu, a ja na takie nudne imprezy nie uczęszczam. W czwartek mamy bal szóstoklasisty, idę. Ale będę odmieńcem jednym, bo w spodniach przyłażę, a reszta dziołch kiece zakłada.
Jaram się Szczęsnym jak jakiś plasticzek, ale co poradzę, przystojny jest i ładnie broni, lala.
Zaraz wakacjeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee, taaak. Faaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak jeaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz